Halman napisał/a:
mam nadzieję ze połamany w wielu miejscach a urazy wewnętrzne pozwolą mu zdechnąć w bólach
Ale w sumie czemu? Coś złego jest w sporcie i ci przeszkadza?
mazga50 napisał/a:
Ci wszyscy wyczynowcy, deskorolkarze i przygłupy skaczące na rowerze powinni płacić 100% za leczenie. Przez nich składki są wysokie i do specjalistów dopchać się nie można.
No nie do końca. Z państwowego to co najwyżej ci uratują życie, posklejają cie jakotako, ale żeby sie wyleczyć i wrócić do pełnej sprawności to już zostaje ci prywatne działanie. Tacy ludzie co zajmuja sie tym zawodowo najczesciej maja dodatkowe ubezpieczenia.
Nie kumam hejtu na ludzi co uprawiaja jakis sport i zdarzy im sie wypadek, a nie czekaj... jak jakiś pedał kopiący skórzany wór na boisku złamie noge to wszyscy sie modlą o jego powrót do zdrowia bo przeca tam kurła wielke piniondze są grane.
Uwierzcie mi ze większe pieniadze państwo rocznie wydaje na leczenie nowego pokolenia leniwych ciot z przed komputera i telewizora niż sportowców. Skala tłustych niedołężnych ludzi w kraju jest coraz większa z roku na rok. Dofinansowania na leki typu insulima są pierdolne, ludzie nie zwracają uwagi na to co wpierdalają i później też latają po gastrologach itd.